Z badania przeprowadzonego przez UCE RESEARCH i SYNO Poland wynika, że w czasie pandemii 22,6% Polek doświadczyło mobbingu w swoim miejscu pracy. Z kolei 73,4% rodaczek niczego takiego nie przeżyło, a 4% nie potrafi określić się w tym temacie.
– Podczas pandemii wiele firm starało się jak najszybciej dopasować do nowych warunków rynkowych. To wywoływało ogromną presję wśród osób zarządzających zespołami. Ci, którzy jej nie wytrzymywali, mogli dopuszczać się nadużyć, łamiąc przy tym prawo. Oczywiście nic tego nie tłumaczy. Świadczy to natomiast o słabości i niekompetencji ludzi stojących na czele takich organizacji. Praca zdalna częściowo ograniczała ilość agresywnych zachowań. Dlatego można przypuszczać, że statystki nie odzwierciedlają rzeczywistych zagrożeń – zwracają uwagę eksperci z UCE RESEARCH.
Najczęściej mobbingu doświadczają pracownice z podstawowym lub gimnazjalnym wykształceniem – 40%. Zdecydowanie rzadziej dotyka to kobiet, które zdobyły średnie wykształcenie – 22,7%, wyższe – 22,5%, a także zasadnicze zawodowe – 18,6%.
– Osoby, które mają podstawowe lub gimnazjalne wykształcenie, częściej pełnią niższe w hierarchii organizacji funkcje. To oczywiście nie jest powodem bycia ofiarą mobbingu. Decyduje o tym podejście mobbera do podwładnych, przekraczające granice prawa. Jak widać, żaden poziom edukacji nie chroni kobiet przed tego typu przemocą – podkreślają autorzy badania.
Uwzględniając miejsce zamieszkania, najczęściej o mobbingu mówią kobiety z miejscowości mających od 200 tys. do 499 tys. mieszkańców – 26,7%. Najrzadziej zaś spotyka to Polki z miast liczących powyżej 500 tys. ludności – 18,3%. W przypadku wsi i najmniejszych miejscowości wskaźnik wynosi 20,5%.
– Patrząc na różne wielkości miast, widać, że nie ma dużych rozbieżności. Największy i najmniejszy wynik dzieli bardzo niewiele. Niemniej najrzadziej o mobbingu w pracy mówią kobiety z największych miast. Może to wynikać z tego, że w znajdujących się na ich obszarach przedsiębiorstwach kultura organizacyjna jest na wyższym poziomie – analizują eksperci z UCE RESEARCH.
Sondaż wykazał też, że ofiarami mobbingu przeważnie są kobiety uzyskujące 5000-6999 zł netto miesięcznie – 32,8%. Nieznacznie mniejszy wynik widzimy wśród respondentek z dochodami poniżej 1000 zł – 31,3%. Natomiast na końcu zestawienia są Polki zarabiające powyżej 9000 zł – 11,1%. Wśród kobiet, które nie ujawniają wysokości swoich zarobków, odsetek ten wynosi 2,9%.
– Wyniki dot. zarobków mogą wskazywać na to, że tego typu doświadczenia mają na swoim koncie kobiety, od których efektywności zależą wyniki zespołów. Przełożeni prawdopodobnie wywierają na nich presję, aby utrzymać własne pozycje, awansować lub otrzymać premie – zauważają analitycy.
Ponadto badanie wskazuje na to, że o mobbingu najczęściej informują pracownice firm lub instytucji, w których zatrudnia się powyżej 250 osób – 25,5%. Na drugim miejscu są kobiety związane zawodowo z podmiotami od 51 do 100 ludzi – 23,5%. Natomiast najrzadziej o tym mówią Polki pracujące w przedsiębiorstwach mających do 10 pracowników – 17,7%.
– Duże przedsiębiorstwa z reguły mają rozwinięte procedury umożliwiające zgłaszanie im – również anonimowo – sytuacji łamiących prawa pracowników. Pracodawcy często zapewniają też szkolenia uczące rozpoznawania przejawów mobbingu. Efektem tego jest wyższa świadomość pracownic w tym zakresie. Choć w małych podmiotach, w których wszyscy się znają, problem rzadziej jest dostrzegany, nie znaczy to wcale, że nie istnieje – podsumowują badacze.
Badanie zostało przeprowadzone metodą CAWI (Computer Assisted Web Interview) przez UCE RESEARCH i SYNO Poland na reprezentatywnej próbie 1010 kobiet w wieku 18-60 lat.
Masz pytania do ww. publikacji?
Skontaktuj się z nami: strefa.wiedzy@uce-pl.com
Ostatnio dodane
Zapisz się do Newslettera.
Bądź z nami na bieżąco!