Jak wynika z badania, przeprowadzonego przez UCE RESEARCH i SYNO Poland, obecnie 51,6% Polaków chce się zaszczepić przeciw COVID-19. Przeciwnego zdania jest 30,5%. Natomiast 14,3% nie ma wyrobionej opinii na ten temat.
– Coraz mniej osób chce się zaszczepić. W styczniu br. niektóre sondaże pokazywały, że blisko 70% Polaków było chętnych, a w lutym – ok. 55%. Teraz mamy nieco ponad 50%. To wskazuje na tendencję spadkową. Natomiast odsetek osób niezdecydowanych utrzymuje się raczej na niezmiennym poziomie, biorąc pod uwagę wyniki różnych pracowni badawczych – komentuje Krzysztof Zych z UCE RESEARCH.
Najwięcej chętnych do szczepienia jest w grupie powyżej 60. roku życia. Na drugim miejscu są Polacy mający 40-49 lat, a na trzecim – rodacy w wieku 50-59 lat. Najbardziej chcą się zaszczepić ludzie żyjący w miastach, które liczą ponad 500 tys. mieszkańców. Za nimi są ankietowani zamieszkali w ośrodkach mających od 100 tys. do 200 tys. ludności. Głównie są to osoby z wyższym lub ze średnim wykształceniem.
– Najbardziej chcą się szczepić osoby, które czują się szczególnie zagrożone, czyli najstarsze. Niemniej ta tendencja się zmienia, bo coraz częściej się słyszy, że młodzi ludzie ciężko przechodzą zakażenie. Najwięcej zwolenników jest wśród najlepiej wykształconych Polaków, mieszkających w dużych miastach. Oni często uważają, że w przypadku choroby mają wiele do stracenia, np. pracę zawodową – mówi Krzysztof Zych.
Wśród tych, którzy nie chcą się zaszczepić, przeważają Polacy w wieku 30-39 lat. Najwięcej niechętnych osób mieszka na wsiach, a także w miastach liczących od 200 tys. do 500 tys. ludności. Głównie są to rodacy z wykształceniem podstawowym lub gimnazjalnym.
– Mieszkańcy wsi i małych miast żyją zdecydowanie spokojniej niż osoby zamieszkałe w dużych aglomeracjach. Nawet gdy chorują, to pod względem psychicznym przechodzą to łagodniej od swoich rówieśników z wielkich miast – uważa ekspert z UCE RESEARCH.
Ponadto badanie pokazuje, że gdyby była możliwość wyboru, to najwięcej chętnych przyjęłoby szczepionkę koncernu Pfizer – 29,5%. Następnie respondenci wskazują preparat Johnson & Johnson – 11,3%, a potem – firmy Moderna – 8,8%. Dalej w rankingu jest AstraZeneca – 3,4%, a także Sputnik V – 1,9%. Środek chińskiej produkcji chciałby przyjąć tylko 1% ankietowanych. Dla 15,1% nie ma żadnego znaczenia, który byłby to preparat. 29,1% jest niezdecydowanych.
– Z tego wynika, że Polacy ufają producentom na podstawie ich pozycji rynkowych. Co ciekawe, drugie miejsce w rankingu ma szczepionka, której jeszcze nikt w Polsce nie przyjął. Można też wnioskować, że notowania jednego z ww. preparatów poszły mocno w dół po tym, jak media szeroko donosiły o komplikacjach poszczepiennych – stwierdza Krzysztof Zych.
Do powyższego można dodać, że szczepionka Pfizera jest najpopularniejsza wśród najstarszych Polaków, którzy mieszkają w miastach mających od 200 tys. do 500 tys. ludności i mają wyższe wykształcenie. Johnson & Johnson wzbudza szczególne zaufanie u osób będących w wieku co najmniej 60 lat, pochodzących z największych polskich miast i posiadających zasadnicze wykształcenie. Wyrób firmy Moderna ma najwięcej zwolenników w grupie wiekowej 20-29 lat, w ośrodkach miejskich liczących od 100 tys. do 200 tys. mieszkańców i wśród osób z wyższym lub ze średnim wykształceniem.
Natomiast szczepionka firmy AstraZeneca jest najbardziej popularna w grupie wiekowej 18-29 lat i wśród mieszkańców miejscowości liczących do 50 tys. ludności. Ufają jej głównie osoby z wykształceniem zasadniczym, podstawowym oraz gimnazjalnym.
Badanie zostało przeprowadzone w dniach 12-14.03.2021 r. metodą CAWI przez UCE RESEARCH i SYNO Poland dla Gazety Wyborczej na reprezentatywnej próbie 1001 dorosłych Polaków.
Masz pytania do ww. publikacji?
Skontaktuj się z nami: strefa.wiedzy@uce-pl.com
Ostatnio dodane
Zapisz się do Newslettera.
Bądź z nami na bieżąco!