Z raportu wykonanego przez UCE RESEARCH i SYNO Poland dla platformy Therapify, wynika, że w tym roku Polacy zamierzają ograniczyć bądź całkowicie porzucić głównie słodycze – 36%, alkohol – 26,7%, papierosy lub tytoń – 22,1%, a także napoje energetyczne – 12%.
– Wskazane używki są jednymi z najpopularniejszych i najbardziej dostępnych na rynku. Jednocześnie najwięcej mówi się o ich szkodliwości. Dlatego Polacy najczęściej chcą od nich odchodzić – mówi Damian Markowski, współautor raportu z platformy Therapify.
Natomiast na końcu zestawienia jest marihuana – 2,6%, poprzedzona przez narkotyki twarde – 2,9%, chemsex – 3,5%, hazard – 7,5%, a także kawę – 9,9%. Jak zauważa Beata Bednarek, analityk z UCE RESEARCH, na ostatnich miejscach znalazły się głównie nielegalne środki. Pomimo anonimowości ankiety, badani mogli nie chcieć się do nich przyznać. A skala tego problemu może dużo szersza.
– Wyniki dotyczące hazardu i kawy mogą świadczyć o braku poczucia ich szkodliwości. W przestrzeni publicznej zbyt mało jeszcze się o tym mówi, szczególnie w kontekście problemów społecznych. Jednak uważam, że w kolejnych latach częściej będzie poruszany wątek hazardu, bo to niebezpieczne zjawisko coraz bardziej się nasila – przekonuje Damian Markowski.
Z kolei 25,9% badanych stwierdziło, że niczego nie zamierza zmienić. Zaledwie 8,1% nie miało jeszcze wyrobionego zdania w tej kwestii.
– Nie wszyscy Polacy mają kłopot z używkami. Niektórzy są również nieświadomi swoich problemów. Jeszcze inni, nawet jeśli są od czegoś uzależnieni, to nie chcą zmieniać tego stanu, bo w niczym im to nie przeszkadza, a często wręcz nawet dodaje estymy, oczywiście w ich mniemaniu – stwierdza Beata Bednarek.
Ponadto z raportu wynika, że Polacy w ub.r. też mieli tego typu postanowienia. 36,7% próbowało wprowadzić ograniczenia, ale z krótkotrwałym efektem. 18,7% nie osiągnęło widocznych rezultatów. Natomiast 18,7% miało plan, ale nie podjęło próby. Z kolei 17,4% zdecydowanie nie chciało niczego zmieniać.
– Ograniczanie czy definitywne porzucenie używek łączy się ze zmianą nawyków. Powinno się to starannie planować, najlepiej – z pomocą psychologa bądź psychoterapeuty. Kluczowa jest też wewnętrzna motywacja, wynikająca z własnych potrzeb, a nie nacisków otoczenia – wyjaśnia ekspert z Therapify.
Do tego z raportu wynika, że 80,7% respondentów nie widzi potrzeby korzystania z profesjonalnej pomocy specjalisty. Tylko 12,8% ma odmienne zdanie.
– Niestety, ale powszechnie panuje przekonanie, że korzystanie z usług psychologa czy psychoterapeuty jest zarezerwowane dla osób chorych psychicznie. Tymczasem wsparcie specjalistów czy coachów przy próbie zmiany nawyków może okazać się kluczowym czynnikiem. Wyjście z nałogów czasem bywa wręcz niemożliwe bez zewnętrznej pomocy – podsumowuje Damian Markowski.
Badanie przeprowadzono w I połowie stycznia br. na reprezentatywnej próbie 1008 dorosłych internautów w wieku 18-80 lat.
Masz pytania do ww. publikacji?
Skontaktuj się z nami: strefa.wiedzy@uce-pl.com
Ostatnio dodane
Zapisz się do Newslettera.
Bądź z nami na bieżąco!