Badanie, przeprowadzone przez firmę technologiczną Proxi.cloud i platformę analityczno-badawczą UCE RESEARCH na najpopularniejszych formatach spożywczych, wykazało, że sklepy convenience mają największy udział w ruchu w ciągu dnia. Od stycznia do połowy maja br. był na poziomie 44,2%, a rok wcześniej – 45,7%. Dla porównania w dyskontach wynosił 28,9% w ww. okresie tego roku i 27,8% poprzednio, w supermarketach – odpowiednio 19,6% i 18,8%, a w hipermarketach – 7,3% i 7,6%. Przewaga convenience nad innymi formatami szczególnie jest widoczna rano, już od godz. 6.00 do 9.30. Podobnie było przed rokiem. Z kolei dokładnie odwrotną zależność widać w przypadku hipermarketów, które notują największy ruch popołudniu i wieczorem, tj. od godz. 16.30 do 21.30.
– Przewaga sklepów convenience w godzinach porannych może wskazywać na to, że konsumenci wstępują do tych sklepów, np. w drodze do pracy lub szkoły, zaspokajając pilne potrzeby, takie jak chociażby drugie śniadanie, gotowe posiłki, napoje lub artykuły nikotynowe. Poranne odwiedzanie tego typu sklepów jest też dość wygodne i weszło w nawyk niektórym Polakom, tylko taka przyjemność wychodzi dość drogo, bo ten format raczej do tanich nie należy – komentuje Mateusz Chołuj, współautor badania z Proxi.cloud.
Z kolei przewaga hipermarketów w godzinach popołudniowych i wieczornych może wynikać z tego, że są to sklepy wielkopowierzchniowe, w których zakupy zajmują znacznie więcej czasu niż w mniejszych placówkach.
– Wybór produktów spośród szerokiego asortymentu wymaga też wcześniejszego zaplanowania. Takie zakupy zajmują znacznie więcej czasu. Z tego wynika wzmożony ruch w godzinach popołudniowo-wieczornych – dodaje Mateusz Chołuj.
Według analizy, największy ruch w sklepach (zarówno w tym, jak i w zeszłym roku) był w godzinach 16.00-18.00. Patrząc na poszczególne formaty, widać, że w supermarketach i w placówkach convenience najwięcej klientów pojawiało się o 16.00. W dyskontach szczyt był o 17.00. Z kolei w hipermarketach największy pik występował o 18.00. I jak dodają autorzy badania, hipermarkety znajdują się często w galeriach. Wizyty w tego typu sklepach mogą być też częścią szerszych zakupów.
– Sklepy convenience mogą być odwiedzane od razu po pracy, w celu uzupełnienia artykułów nagłej potrzeby, analogicznie jak w godzinach porannych. Popularność odwiedzin dyskontów o godzinie 17:00 może wskazywać na to, że konsumenci wybierają się do nich specjalnie, np. już po powrocie do domu z pracy. Z kolei hipermarkety odwiedzane są najpóźniej, co może być wynikiem potrzeby chwilowego odpoczynku po całym dniu. Ponadto tych sklepów jest mniej niż pozostałych formatów, przez co znajdują się w dalszym położeniu. Konsumenci potrzebują więcej czasu, by do nich dotrzeć – mówi Iwona Kołodziejek z Proxi.cloud.
Jak podają analitycy z UCE RESEARCH, od stycznia do połowy maja br. Polacy najczęściej chodzili do sklepów w piątki, a dopiero potem – w soboty. W piątki przeważnie odwiedzali dyskonty, supermarkety i sieci convenience. Z kolei soboty należały do hipermarketów. Identycznie wyglądało to w analogicznym okresie 2022 roku.
– Fakt, że sklepy odwiedzane są najczęściej w piątki, nie stanowi zaskoczenia. Po tygodniu pełnym pracy wielu konsumentów musi uzupełnić braki w swojej domowej przestrzeni. Ponadto rozpoczynają się przygotowania do spotkań weekendowych. Dodatkowo niedziela niehandlowa może mieć znaczący wpływ na wybór piątku jako najbardziej popularnego dnia na zakupy, przede wszystkim ze względów psychologicznych. Konsumenci wychodzą z założenia, że skoro sklepy są zamknięte w niedziele, to w soboty mogą być oblegane przez osoby uzupełniające zapasy na ostatnią chwilę. Jednak, jak widać, wcale tak nie jest – tłumaczy Mateusz Chołuj.
Autorzy analizy zwracają też uwagę na to, że sobota dla dużej części konsumentów jest dniem wolnym. Takim osobom zdecydowanie łatwiej jest zrobić zakupy w piątek, przy okazji wypełniania innych obowiązków, nie tracąc w ten sposób dodatkowego czasu na dojazd czy stanie w kolejkach następnego dnia.
– Odmienna sytuacja w przypadku hipermarketów też nie jest zbytnio zaskakująca. To specyficzny format, w którym na zakupy trzeba poświęcić najwięcej czasu. I właśnie w soboty najczęściej możliwe jest poruszanie się bez pośpiechu między alejkami sklepowymi w poszukiwaniu najlepszych produktów – zaznacza ekspert z Proxi.cloud.
Autorzy badania dodają też, że zaraz po wprowadzeniu niehandlowych niedziel największy ruch zaczął być widoczny w soboty, co wiadomo z ówczesnych obserwacji. Potem nadeszła pandemia, w czasie której Polacy starali się szukać dni, w których w sklepach jest jak najmniej osób. Wówczas najczęściej robili zakupy we wtorki bądź czwartki. Po zakończeniu pandemii to się zmieniło i konsumenci definitywnie przerzucili się na piątki oraz soboty, jednak z większym wskazaniem na piątki. I tak to obecnie funkcjonuje.
– W okresie wakacyjnym może to trochę inaczej wyglądać. W związku urlopami wielu osobom zmieni się rytm dnia i tygodnia. Jednak, jak co roku, sytuacja wróci do normy już w drugiej połowie sierpnia. I do końca roku pewnie nic w tej kwestii się nie zmieni – podsumowuje Mateusz Chołuj.
Badanie zostało przeprowadzone przez firmę technologiczną Proxi.cloud i platformę analityczno-badawczą UCE RESEARCH w ponad 33 tys. sklepów, których lokalizacje zostały pozyskane ze stron internetowych sieci handlowych oraz z Google Maps. Obserwacją objęto zachowania ponad 1,1 mln konsumentów odwiedzających dyskonty spożywcze, supermarkety, hipermarkety i sieci convenience. Dane odnotowane od 01.01.2023 do 15.05.2023 porównano do wyników z analogicznego okresu ub.r. Wykluczono tylko święta oraz niedziele niehandlowe.
Materiał został zgromadzony poprzez sieć aplikacji mobilnych wykorzystujących autorską technologię opartą o geofencing, tj. metodę identyfikacji wejść i wyjść z wyznaczonych stref, wykorzystującą usługi lokalizacji urządzeń mobilnych. Rozwiązanie pozwala zbierać dane pasywnie oraz cechuje się dużą dokładnością lokalizowania użytkownika. Promień każdego geofencingu dostosowany jest do wielkości poszczególnych budynków. Ponadto znany jest również czas przebywania użytkowników w danej lokalizacji, co stanowi dodatkowy poziom ochrony przed zliczaniem okolicznego ruchu pieszego czy działań pracowników badanych punktów.
Wejście danej osoby w geofence było rejestrowane jako wizyta klienta w sklepie, gdy pobyt tam trwał co najmniej 2 minuty i nie więcej niż 2 godziny. W przypadku formatu convenience było to analogicznie minimum 30 sekund i nie więcej niż 30 minut.
Masz pytania do ww. publikacji?
Skontaktuj się z nami: strefa.wiedzy@uce-pl.com
Ostatnio dodane
Zapisz się do Newslettera.
Bądź z nami na bieżąco!